M

19 sierpnia 2015

myśli, których nie potrafię ubrać w słowa


i nie wiem, nie wiem, wciąż nie wiem dlaczego

Tak bardzo chciałabym pięknych słów, wrażliwości przenikającej każde zdanie, poetyko brzmiących sentencji, które wyszłyby spod moich palców (mając na myśli pisanie), a co otrzymuję przy próbie stworzenia czegokolwiek? Papkę, plątaninę, kłębowisko wszystkiego. dlaczego?
Nie mogę opowiedzieć o pięknych czy niespełnionych miłościach, ponieważ takowych nie przeżyłam.
Nie jestem w stanie rozwiązać problemów tego świata.
Nie potrafię spojrzeć na pewne sprawy obiektywnie, a co za tym idzie nie powinnam się na ich temat wypowiadać.
i mimo wszystko, wciąż oczekuję od siebie właśnie tego
bez sensu


to tyle.


mógłbyś podzielić się ze mną czymś na swój sposób wyjątkowym? tak po prostu.
coś wyjątkowego - zinterpretuj to jak chcesz. piosenka, jakieś wydarzenie w Twoim życiu, film, książka, blog, cokolwiek


dziękuję i przepraszam

6 komentarzy:

  1. Czytam tu, że ciężko ci ubrać w słowa swoje myśli, a jednak tak pięknie skomentowałaś mój wpis, że musiałam przeczytać go 10 razy. Sposób w jaki wyraziłaś swój zachwyt był tak poetycki, że od razu uwierzyłam, że musisz być mistrzynią pisania. Nie narzucaj sobie tempa, ani nie wyznaczaj dni ani częstotliwości dodawania nowych postów. Nie próbuj na siłę wymyślać nowych porównań i światopoglądów. Pisz o tym, co czujesz. Wprost. Jeśli właśnie siedzisz zamknięta w swoich czterech ścianach napisz o tym! Jeśli obserwujesz właśnie pędzący świat, który nie widzi jak go obserwujesz, napisz o tym! Nie szukaj sztucznych wrażeń. Mówisz, że nigdy nie kochałaś... Napisz o tym! Napisz czego pragniesz, czego się obawiasz! Podziel się sobą najszczerzej jak potrafisz, a to na pewno zostanie docenione, a każdy kolejne zdanie, będzie zwiastowało sukces i poprawę! Będę czekać z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O niektórych rzeczach jest mi po prostu łatwiej mówić. Nie wyobrażam sobie, by Twoja twórczość mogła być przeze mnie skomentowana w inny sposób, chociaż z tą "mistrzynią pisania" to bym polemizowała. ;)
      Co do częstotliwości dodawania nowych postów - nie mam nawet takiego zamiaru. Zamieszczając tutaj pierwszy wpis nie chciałam żadnych zobowiązań, oczekiwań dotyczących pojawiania się kolejnych, bo wiedziałam, że to by nie wypaliło. Nie potrafiłabym napisać czegoś "pod presją" czasu.
      Z kolei jeśli chodzi o "myśli, których nie potrafię ubrać w słowa", to nie chcę robić z tego bloga nic nie znaczącej papki niczego. Poczekam na ten moment, w którym będę miała coś do powiedzenia. Coś więcej, niż tylko puste słowa. Chcę, by te najszczersze myśli płynęły prosto z serca bez żadnego wahania. Chcę, by - tak jak Twoje wpisy - przenikała je ta wrażliwość, bez żadnej bezsensownej gadaniny.
      A co do muzyki, bardzo dziękuję! :)

      Usuń
  2. Przeżyjesz jeszcze miłosne uniesienia. Kiedyś jakiś problem rozwiążesz. Pewnego dnia spojrzysz na coś obiektywnie.
    To że czegoś nie mamy albo czegoś nie doświadczyliśmy, nie czyni z nas bezwartościowej jednostki. Poezja potrafi być piękna i wzruszająca i nie posiadać tematyki miłosnej.
    Coś wyjątkowego? To może to: https://youtu.be/w-ASCiiAy0s Zobacz do końca, ta kobieta jest niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czemu czuję się współwinna Twojej nieobecności tutaj (jakbym miała na to jakiś wpływ).
    Zapomniałam już prawie, jak bardzo lubię muzykę tutaj i twojego bloga.
    Mam niewielką nadzieję jednak, że chociaż przeczytasz ten komentarz. I że wiesz, że nie musi być piękne, żeby było wyjątkowe. I Twoje.
    Brak obiektywizmu nie jest zły. Właśnie dobrze jest mieć umiejętność kreowania własnych myśli na dany temat, własnego poglądu. W ten sposób przecież kształtujemy samych siebie. :)
    Coś wyjątkowego? Cytat z jednej piosenki:
    Don't try to change the world, find something that you love
    And do it every day
    Do that for the rest of your life
    And eventually, the world will change.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! Em, nareszcie jesteś!
      Tak, słuchając Growing up, również zwróciłam uwagę na te słowa, które mimo swej prostoty, w pewien sposób dały mi do myślenia.
      Lecę teraz z ogromną przyjemnością odwiedzić Twojego bloga. ;)

      Usuń